Zbliża się 24 grudnia 3304r, co w sercach wielu przywiązanych do antycznej tradycji osób oznacza Święta Bożego Narodzenia. Jak co roku w Maskelyne Vision pojawiają się petycje o zamknięcie wszystkich iluminatorów, okien, czy grodzi na całej stacji i otwarcie ich ok godziny 16:30 w celu objawienia pierwszej gwiazdki pozwalającej na konsumpcję wigilijnej kolacji. Kaplice lokalnych kultów zbieżnie określających przybycie swoich mesjaszów na świat zgodnie ustaliły termin narodzin na 25 grudnia i z każdym dniem coraz liczniej zapełnione są wiernymi wylewając się nimi daleko poza przybytki kultu.
W tym roku jednak może dojść do poważnego kryzysu świątecznego. W HR 8444 brakuje ryb! Wielu tradycjonalistów nie wyobraża sobie Świąt Bożego Narodzenia bez porcji karpia na stole, a w całym systemie w tym roku dowieziono zaledwie 50 tys. ton świeżej ryby, gdzie w poprzednim sezonie rok do roku było to ponad 300 tys. ton.
„Każdy wozi opale, diamenty albo inne świecidełka. Ryby im teraz śmierdzą, a jeszcze kilka miesięcy temu wozili… echhh…” – mówi Janton Trufla, właściciel restauracji „Fiołki i Fikołki” – Nie jesteśmy w stanie sprostać zamówieniom!”
Zapytaliśmy przedstawicieli Husarskiego Korpusu Logistycznego o brak tak ważnego składnika tradycyjnych Świąt.
„Ryby… się woziło ryby. Każdy chyba od tego zaczynał. I każdy chciał się od tego wyrwać. Rozumiesz Pan? Lecisz czasami 1 – 2 tygodnie, wąchasz te muły rzeczne… Wracasz, widzisz róże, wąchasz – ryba. Widzisz miasto, wąchasz – ryba, Widzisz żonę, wąchasz – żona… tzn. ryba. Jak masz możliwość, to wozisz coś innego!”
Z relacji lokalnych handlarzy można wywnioskować, że ryby, a w szczególności karpie będą towarem deficytowym.
„Karpy? Neee, sledge mogem wiesc. Moje braty wiozą tzinamone, albo juravine, a ja tchasamy biore sledge. To ryby, ne?” – powiedział kapitan floty nielicznych statków dostarczających śledzie do lokalnej przetwórni ryb.
Wydaje się, że tegoroczne Święta odbiją się w historii Husarii jako Święta Bez Karpia. Czy ogólny dobrobyt sprawi, że ten król wśród ryb zostanie zdetronizowany? Przez trzy dni może coś się jeszcze zmienić!
No to co panowie, lecimy dzisiaj po te ryby? Niech każdy chętny zrobi jeden kurs, to powinno wystarczyć 🙂
Ja tam nie lubię wozić ryby, bo strasznie potem jedzie z ładowni. Ale, żeby nie było. że nic nie zrobiłem, to wymierzyłem sprawiedliwość kilku terrorystom i piratom, a także pozyskałem kilka porcji danych taktycznych o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa, w ciągu zbliżających się świąt…