Sojusz obserwuje wybory na prezydenta Federacji, ale spodziewa się, że niewiele się zmieni w relacjach między dwoma supermocarstwami.
Premier Edmund Mahon wygłosił oficjalne przemówienie na ten temat przed Zgromadzeniem:
Sojusz nadal cieszy się stabilnymi relacjami z Federacją. Nasze ostatnie koalicje antyxeno, w tym reformacja Aegis, pokazują, jak możemy skorzystać na utrzymaniu takiej współpracy. Jestem przekonany, że nowy prezydent, kimkolwiek będzie, uszanuje status quo.
Radny Nakato Kaine wydał bardziej bezpośrednie oświadczenie dla prasy:
Nie mogę zignorować tego, jak Federacja stała się bardziej autorytarna pod republikańskim rządem Zachary’ego Hudsona. Słabo radziła sobie również z wewnętrznymi naciskami: spisek na Starship One, próba zamachu stanu w Jupiter Division, kryzys secesyjny wywołany operacją Proactive Detection Bureau… lista jest długa. A jednak demokracja federalna daje teraz każdej jednostce możliwość wyboru swoich przywódców. To jest przynajmniej coś, co my w Sojuszu powinniśmy podziwiać i rozważyć przyjęcie.
Vanya Driscoll, korespondent polityczny The Alliance Tribune, donosi:
Większość polityków Sojuszu jest zbyt dyplomatyczna, aby otwarcie wyrazić preferencje między dwoma kandydatami. Prywatnie radni tacy jak Kaine mają nadzieję na bardziej zniuansowane relacje z Winters, której brakuje jastrzębiej retoryki Hudsona. Inni uważają jednak, że skupienie się Archera na wydatkach wojskowych i bezpieczeństwie wewnętrznym może okazać się bardziej praktyczne w obliczu inwazji Thargoidów.
Najnowsze sondaże z systemów federalnych pokazują, że Jerome Archer wyprzedził Felicię Winters, choć niewielką przewagą. Głosowanie zakończy się 15 grudnia, a jego wyniki zostaną zweryfikowane do poniedziałku w celu wyłonienia zwycięzcy Federacyjnych Wyborów Prezydenckich 3309.