Dramatyczne sceny rozegrały się wczoraj, tj. 3305-11-08 na trzeciej planecie systemu HR 8444 w pobliżu stacji naziemnej Collins Market. Skrzydlata Husaria świętowała czwarte urodziny.
Parszywa ósemka – fot. CMDR -PAQ- |
Tak, wiedziałem o urodzinach, ale coś takiego? – mówi David Jensen, burmistrz Collins Market – Nasze zautomatyzowane jednostki obronne zlokalizowały ponad 20 jednostek SRV, które… i nie uwierzy Pan! Taranowały magazyn z materiałami wybuchowymi! Tak! Ponoć urządzili sobie skoki… Stare konie, a jak dzieci. Gdyby to ode mnie zależało, to każdy z nich wylądowałby w The Armoured Saint albo i dalej! Nie mogli zrobić rozróby w barze? Tak jak normalni barbarzyńcy w tej sytuacji?
Z relacji pracowników magazynu wiemy, że było o krok od tragedii.
Akurat transportowaliśmy 40kg bardzo niestabilnego materiału rozszczepialnego. Centymetr po centymetrze, żeby przypadkiem nie wzbudzić reakcji łańcuchowej. – relacjonuje Anders Vyer, pracownik magazynu – I nagle huk! Jakby ze sto piorunów gruchnęło na raz! Przyznam się, że mój kombinezon ochronny poszedł do czyszczenia i zapewniam, że nie tylko mój. Tak se pomyślałem – wysadziliśmy siebie, Collins Market i pewnie z pół planety – ale nie. Z dachu hali posypało się mnóstwo części, ale konstrukcja wytrzymała. Chwilę po tym kolejny huk i kolejny… Pół biedy, jak jeszcze trafiali w dach, ale kilkoro chyba przeceniło swoje umiejętności, bo powyginali konstrukcję boczną uderzając w ścianę.
Po „imprezie” pozostało mnóstwo złomu – fot. CMDR Pajk |
Nawet do godzin nocnych nie udało się posprzątać po imprezowiczach.
Jechałam na nocną zmianę w magazynie i już z daleka widać było, że jest coś nie tak. – wspomina Anita Jaszczomp – Co kawałek porozrzucane wraki łazików i statków, a jak dojechaliśmy do magazynu… Ostatnio widziałam coś takiego, jak pracowałam u Palina i piraci zrobili mu wjazd na bazę. Magazyn trzymał się w całości chyba tylko na słowo honoru albo siłą woli kolegów z dziennej, bo bezpiecznie to nie wyglądało. I tak cud, że się nie rozhermetyzował.
Z tego co wiemy, to tylko przedsmak prawdziwej furii, w którą Husarze wpadli masakrując położoną nieopodal Valigursky Colony.
Przecież to >…< bandyci! – żali się Tomas Valigursky, właściciel placówki – Wjechali całą bandą i zaczęli rozpier>…<ć wszystko, co rozpier>…<ć się dało! Nosz >…<! Złożyłbym skargę, ale komu?! Hetmanowi Skrzydlatych Zakapiorów? Przecież on przewodził tej hołocie! Patrz Pan! Zobacz – pokazuje nagrania monitoringu – dobrze, że stacja jest zautomatyzowana, bo mieliby życia na sumieniu! Echhh, gdyby tu rządziło Imperium… echh…
Straty spowodowane w jeden dzień przez pilotów The Winged Hussars wynoszą ponad piętnaście miliardów kredytów. Próbowaliśmy skontaktować się z dowództwem TWH, ale Mathias Shallowgrave był dla nas nieosiągalny, natomiast rzecznik Skrzydlatych, Sean Binder, odmówił komentarza. Nie wiadomo, kto pokryje straty i na kogo spadnie odpowiedzialność za ostatnie wydarzenia. Wiadomo tylko, że część krewkich pilotów została zatrzymana i przetransportowana do najbliższego aresztu.
Do sprawy wrócimy.