Uratowany przez TWH

Drodzy czytelnicy zapewne zwróciliście uwagę na fakt, że od ponad tygodnia nie było żadnej publikacji na łamach Echa Przestrzeni. Nie było to spowodowane brakiem ciekawych wydarzeń w systemie HR 8444, przyczyna była zgoła odmienna.

Zaraz po publikacji materiału o zwycięstwie Davida Jensena w wyborach na nowego burmistrza Collins Market skontaktowała się ze mną pewna osoba, chyba można już powiedzieć że to nasza lokalna femme fatale. Rozmowa z Bloody Mary była krótka, zaproponowała ona wywiad  na wyłączność.

Skuszony propozycją udałem się na wskazane miejsce w pobliżu Abnett Point. Niestety zamiast wywiadu zostałem uwięziony na pokładzie  Anacondy należącej do grupy tej najemniczki. Zamiast obiecanego wywiadu poświęciła mi kilkanaście minut, w których to ona zadawała pytania. Moje odpowiedzi jej nie satysfakcjonowały i kazała mnie umieścić w celi, na odchodne powiedziała tylko że nie lubi jak publikuję się jej wizerunek w sieciach publicznych.

Po dwóch dniach pobytu w odosobnieniu, przywódczyni gangu złożyła mi wizytę i zaproponowała uwolnienie w zamian za współpracę przy zamachu na Hetmana TWH. Chciała wykorzystać Echo Przestrzeni by zwabić go we wskazane miejsce. Oczywiście odmówiłem i pozostałem dalej w celi.

Po kolejnych dwóch dniach, jednostka na której byłem przetrzymywany została przechwycona przez  jak się okazało później, siły porządkowe Skrzydlatej Husarii. Po dosyć krótkiej aczkolwiek zażartej walce, jej systemy zostały poważnie uszkodzone, a załoga zginęła na skutek gwałtownej dekompresji. Mi jak widać ktoś sprzyja w Wielkiej Pustce, bo uszkodzenia objęły głównie rejon mostka i śródokręcia a cela w której się znajdowałem zlokalizowana była na rufie okrętu. Gdy awaryjne systemy przywróciły podtrzymywanie życia na całym okręcie, moja cela automatycznie została otwarta, korzystając z okazji udałem się w kierunku mostka, a po dotarciu na miejsce moim oczom ukazał się poniższy obraz.

Była to jedna z jednostek moich wybawców, po nawiązaniu kontaktu i  potwierdzeniu mojej tożsamości zostałem bezpiecznie odstawiony do Maskelyne Vision.

Informacje jakie pozyskały siły bezpieczeństwa z centralnego banku danych na okręcie potwierdził w stu procentach moją wersję wydarzeń. Za niezłomność i silny „kręgosłup moralny”  w obliczu śmierci została mi zaproponowana ściślejsza współpraca jako oficjalne źródło informacji o działaniach Skrzydlatej Husarii.

Po powrocie  do redakcji znalazłem kilkadziesiąt przesłanych wiadomości a pośród nich była jedna od mojej niedoszłej nemezis. Brzmiała ona: „Zapłacisz tak samo jak te skrzydlate psy!” Także ochrona jest jak najbardziej potrzebna, ale niech wszyscy wiedzą kim Ona jest i jak wygląda.

Pisząc jak jest – S.Kokosz