Jade Sanderlyn z Vox Galactica omawia udane odzyskanie ludzi z Tytanów i rozwój sytuacji w nowych iglicach Thargoidów.
Kiedy Aegis ogłosiła plany uwolnienia uprowadzonych ze statków-matek Thargoidów, nie tylko ja spodziewałam się najgorszego. Przekształcenie pocisku do wydobywania surowców w sposób na wydobywanie kapsuł podtrzymujących życie z Tytanów brzmiało niezwykle ryzykownie. A nawet gdyby się udało, w jakim stanie byliby ci biedni ludzie po tak przerażającym doświadczeniu?
Ku mojej uldze, program działa. Wiele tysięcy ludzi powróciło już do cywilizacji i wydaje się, że nie odczuli zbyt wielu negatywnych skutków. W rozsądny sposób wszyscy są poddawani ścisłej kwarantannie, podczas gdy przeprowadza się na nich szereg testów medycznych. Ale rozumiem, że w większości przypadków uprowadzeni mogą komunikować się ze swoimi przyjaciółmi i rodzinami – większość z nich nigdy nie spodziewała się usłyszeć od nich ponownie.
Kolejną niespodzianką, choć znacznie mniej mile widzianą, były szybkie zmiany zaobserwowane w lokalizacjach macierzy pąkli Thargoidów. Pod powierzchnią zarejestrowano intensywną aktywność geologiczną, ale obce narośla oparły się szczegółowej analizie. Ich transformacja w kolosalne wieże o wysokości kilku kilometrów zaskoczyła społeczność naukową.
Ksenolodzy mówią mi, że pojawienie się tych thargoidzkich iglic, jak się je teraz klasyfikuje, sugeruje, że obcy wprowadzają w życie długoterminowe plany. Ich rzeczywisty cel jest niejasny, ale niewielu wierzy, że wynik będzie korzystny dla ludzkości.
W innych rejonach, opór wobec obcych pozostaje tak samo zdecydowany jak zawsze. W chwili pisania tego tekstu nie odnotowano żadnych nowych inwazji, a Thargoidzi zajmują tylko jedną trzecią terytorium wcześniej podbitego przez ich floty. Wiele niegdyś zamieszkałych systemów wciąż wymaga wyzwolenia, ale nastroje wśród sił antyxeno są takie, że fala odwróciła się na korzyść ludzkości.
Tu Jade Sanderlyn, raport dla Vox Galactica. Pozostańcie bezpieczni.