Witam w kolejnym wydaniu „Zrzędzenia podstarzałego redaktora”. Dzisiaj porozmawiamy o tym, jak niepokoje w Imperium zaniepokoiły Federację oraz Sojusz, a także o tym dlaczego nanoleki Vitadyne nie trafią na rynek w przewidywanym terminie (jeśli w ogóle trafią).
Nova Imperium zdobywa coraz większe poparcie, lud żąda nowego władcy, Arissa milczy, Senat milczy, sytuacja w Imperium pogarsza się z dnia na dzień, a nikt nie próbuje walczyć z problemem. Całe szczęście z pomocą przyszli przywódcy Federacji oraz Sojuszu dzięki czemu…nic się nie zmieniło. Wypowiedź Premiera Mahona nie wniosła nic do całej sprawy, ogólnie rzecz biorąc chłop mógłby się nie męczyć, wejść na scenę i powiedzieć „Patrzymy”, a uzyskałby taki sam efekt (czyli żaden). Zaraz po nim, na scenę wszedł Zachary Hudson, którego oświadczenie można skrócić do:
„Jak przestaną dawać nam pieniądze na Aegis to zainterweniujemy.”
Nie zrozumcie mnie źle, ochrona Bańki przed atakiem Thargoidów jest naprawdę ważna. Niestety prawda jest taka, że jedynymi osiągnięciami Aegis, było wybudowanie stacji Eagle Eye, które pozwoliły przewidywać ataki Thargoidów oraz zniwelowanie destrukcyjnego działania Thargoidzkich Sensorów na stacje. Komandorzy przyczynili się do ochrony Bańki bardziej niż całe Aegis, Federacja, Imperium i Sojusz razem wzięte. Miejmy nadzieję, że Imperium nie doświadczy wojny domowej, a Federacja nie wepchnie Farraguta w nie swoje sprawy.
—
Nigdy nie lubiłem Pranava Antala, zawsze wypowiadał się takim chłodnym, socjopatycznym tonem. Dwa dni temu znów doświadczyłem silnych drgawek, czytając jego paplaninę w GalNecie. Nie zaprzeczam, że Utopia jest miejscem zaawansowanym technologicznie, ale nie wierzę, że nanoleki Vitadyne są kopią leków produkowanych w Utopii. Tym bardziej, że oskarżenia Antala nie są zbyt wiarygodne:
„Kilka miesięcy temu nasz transport medyczny zniknął chwilę po tym, jak opuścił system Polevnic. Założyliśmy, że statek został zaatakowany, a ładunek skradziony.”
W galaktyce roi się od piratów, bandytów i psychopatycznych morderców, ale Antal od razu zakłada, że to ktoś najęty przez Vitadyne zaatakował transport. Z drugiej strony, sam nie dowierzałem gdy powiedziano mi, że stosunkowo mała firma wynalazła lek idealny. Dlatego mam też odrobinę zaufania dla Antala. Znając Pranava, nie pożyczy on swoich nanoleków IHO by mogli je porównać z nanolekami Vitadyne (sam powiedział, że nie były przeznaczone do użytku poza Utopią).
Sam już do końca nie wiem kto jest ofiarą. Być może Antal reklamuje w ten sposób Utopię, jaka to ona nie jest piękna i zaawansowana, a może to Vitadyne zaślepione zyskiem podjęło się kradzieży myśląc, że nikt się nie zorientuje.
Dlatego trzymam się jak najdalej od polityki w wydaniu mocarstw. One ogólnie są zainteresowane utrzymaniem status quo. Tak było jest i będzie.