Jak donoszą źródła ze stacji orbitalnej Maskelyne Vision w systemie HR 8444, frakcja Skrzydlata Husaria jest w trakcie organizacji serii wyścigów terenowych w Ruinach Strażników, pod kontrowersyjną nazwą „Profanatorzy”.
Udało mi się dotrzeć do nagrania próbnego przejazdu z opisem trasy, które wrzucił do Galnetu organizator widowiska – powracający wkrótce na stanowisko hetmana Cmdr Mathias Shallowgrave:
Na korytarzach i w intranecie stacji słychać zróżnicowane komentarze. Jedni chwalą za pomysłowość i przekonują, że starożytne Ruiny nie tylko są nieużywane, ale również że archeolodzy i tak nie znajdą tam już nic nowego, więc dlaczego nie skorzystać z okazji do zabawy.
Przeciwnicy inicjatywy twierdzą natomiast, że niedawne odkrycie aktywnych instalacji Strażników może być dowodem na to, iż ta rasa wcale nie wymarła i profanacja Ruin może spowodować nieprzychylne nastawienie Guardiansów do ludzkości, jeśli kiedyś miałoby dojść do spotkania. Nadmieniają też, że Ruiny powinno zostawić się w spokoju czysto z szacunku dla obcej rasy i jej technologii, niezależnie od tego czy jest ona wymarła, czy nie.
Jeśli o mnie chodzi, to potrafię zrozumieć obydwie strony, bo zarówno jedni, jak i drudzy komentatorzy podają rozsądne argumenty.
Ciekaw jestem, co na ten temat sądzą nasi czytelnicy. Popieracie czy piętnujecie takie inicjatywy? Czekamy na Wasze komentarze!
–River Phoenix
Szukanie dziury w całym. Prawie tak jak ponad tysiąc lat temu z tym całym chrześcijaństwem
Skrzydlaci raczej sprofanowali Collins Market tymi swoimi "zasadami".
Swego czasu te oszołomy przegnały z Collins BSI działając pod sztandarami prawa i sprawiedliwości … i co to dało: teraz mamy tam Czarny Rynek.
Skrzydlaci oczywiście nic z tym nie robią , no poza czerpaniem z tego korzyści oczywiście.