Echo Przestrzeni

Skontaktował się ze mną Prof. Elon Dusk. z Dinkas Interstellar z prośbą o po przekazanie apelacji najwyższej wagi do dowództwa TWH.

Kontakt nie został nawiązany oficjalną drogą przez Estefany Dukagjini ze względu na groźbę natychmiastowych krwawych konsekwencji ze strony rządzącej w tym systemie anarchistycznej frakcji Dinkas Purple Posse.

W swoim komunikacie  Dusk prosi o wsparcie, a w zasadzie o zaprowadzenia rządów prawa w tym  układzie gwiezdnym. Do 3302r prymat tam wiodły stronnictwa imperialne i  był to typowy kawałek przestrzeni kierowany według  dyrektyw z Achenar. Sytuacja polityczna, ekonomiczna a przede wszystkim militarna zmieniała się trochę ponad rok temu.  W związku z przegrupowaniem cesarskich sił stabilizacyjnych, układ ten pozostał bez wsparcia wojskowego.  Lokalne frakcje nie były w stanie skutecznie odeprzeć działania przestępczej grupy „Purpurowych” i w dosyć szybkim czasie przejęła ona kontrole nad systemem.

Jeszcze za czasów spokojnego rozwoju pod sztandarami frakcji imperialnych Dinkas Interstelar wybudowało tam swoją siedzibę. Na trzeciej planecie w układzie B powstała tam placówka naukowa:  McDaniel Laboratory. Prowadzone są tam badania nad wykorzystaniem napędu FSD do wykonywania mikroskoków w obrębie jednego systemu gwiezdnego. Na razie wszelkie wyniki badań są utajnione ale teoretycznie takie przeskoki są możliwe po spełnieniu pewnych warunków odnośnie odległości od siebie oraz różnic w masach obiektów wyjściowych.

System Dinkas jest idealny do tego typu prób, jego dwie gwiazdy są oddalone od siebie o ok. ziemską dobę świetlną a różnica ich mas mieści się w przyjętych założeniach .
Jednakże ze względu na obecną sytuację  w układzie, poza pracami akademickimi naukowcy nie są w stanie przystąpić do kolejnego etapu, czyli budowy prototypu zmodyfikowanego FSD. Obecnie wszystkie siły i środki jakimi dysponują wykorzystują na zapewnienie bezpieczeństwa laboratorium, najem ochrony oraz sowite daniny na rzecz „Purpurowych”.

Dodatkowym powodem zainteresowania się tym targanym przestępczością systemem gwiezdnym jest stacja Baaluw Port, której to mieszkańcy widząc niemoc pomniejszych frakcji imperialnych będących w systemie, oraz brak jakiejkolwiek reakcji ze strony Imperium sami podejmują  próby powstańcze i  walczą o swój dom. Próby te niestety bez pomocy z zewnątrz są z góry skazane na porażkę. Ostatnio przy wlocie do tego portu gwiezdnego pojawił się napis:

Po przeprowadzeniu rozeznania pośród zwykłych mieszkańców oraz po tajnym spotkaniu z ich liderami mogę potwierdzić, że oczekują i wesprą interwencję Husarii w Dinkas.

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Jak dobrze być w domu.

Drodzy czytelnicy jak zapewne wiecie ponad cztery miesiące temu udałem się na długo odkładany urlop. Wykupiłem trzytygodniowy pobyt w kurorcie „Slava” w układzie Amsitia.  Teraz mogę śmiało powiedzieć, że były to wakacje, których nie zapomnę do końca życia.

Pod koniec turnusu, zbiegiem pewnych okoliczności (niestety moja czujność została uśpiona przez atmosferę panującą w ośrodku oraz serwowane drinki) wpadłem w szpony prawdziwej femme fatale. Znajomość z tą z pozoru urocza damą doprowadziła do uprowadzenia mojej skromnej osoby. Już, jako zwykłego niewolnika, bo o statusie imperialnego mogłem tylko powarzyć moi oprawcy sprzedali mnie do prac w rafinerii metali ciężkich na Mikulin Point. Tam po 72 dniach ciężkiej pracy ze względu na braki w zaopatrzeniu zostałem wraz z kilkoma moimi współwięźniami oddelegowany do prac porządkowych w dokach.  To jak się wkrótce okazało było dla mnie wygraną na loterii życia.

Gdy czyściłem lądowisko, przybył na nie pewien pilot w celu omówienia drobnych napraw swojej jednostki. Gdy nasze spojrzenia się spotkały natychmiast go poznałem – był to osobisty pilot i ochroniarz  Lady Gerrard.  Zapewne z powodu obstawy nadzorców nie zareagował on w żaden sposób na to spotkanie. Ale po upływie kilku godzin zostałem przez jego pracodawczynię  wykupiony i uwolniony. Mało tego przywieźli mnie oni na pokładzie swojego statku prosto do Maskelyne.

Po tym traumatycznym doświadczeniu jeszcze bardziej jestem wdzięczny Husarii za porządki jakie zaprowadza w tym sektorze, a przede wszystkim za  zakazanie niewolnictwa w kontrolowanych przez siebie systemach. Fakt bycia własnością drugiego człowiek nie powinien mieć miejsca w 34 wieku.

Jak dobrze być w domu.

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Służby bezpieczeństwa przeprowadziły wnikliwe śledztwo w związku z zamachem terrorystycznym, który niedawno miał miejsce w lokalu „11 Parseków”. Aresztowano kilka osób podejrzanych o udział w spisku. W wyniku przesłuchań zdobyto informacje potwierdzające powiązanie zamachowców z niedawno odkrytą nielegalną wytwórnią chemicznych środków bojowych na HR 8444-4B.

Jednocześnie w mediach pojawiło się oświadczenie grupy „Zakon” biorącej odpowiedzialność za ten akt terroru. Co jest absurdalne uważają się oni za prawdziwych spadkobierców dawnego powstałego na starej Ziemi w XIIw., Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, znanego także pod nazwą Zakonu Krzyżackiego. Osobnik podający się za Wielkiego Mistrza w takich oto słowach przesyła swoje żądania:

Ze względu na zagrożenia jakie ze sobą niesie to przesłanie do udziału w dochodzeniu włączyła się husarska tajna grupa śledcza znana jako „Karramba”

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Właśnie otrzymałem informację, że w znanym lokalu „11 Parseków” doszło do próby ataku terrorystycznego.

Udało mi się ustalić zarys przebiegu całego zajścia. I tak gdy zamaskowany osobnik próbował dostać się do wnętrza obiektu należącego do Jade Rokatansky skanery cząsteczkowe wykryły zabronione materiały chemiczne i uruchomiły procedurę alarmową. Natychmiast zareagowali ochroniarze lokalu, i próbowali obezwładnić napastnika. Wywiązała się szamotanina w trakcie której  terrorysta użył wibroostrza, którym poważnie ranił obu członków ochrony. Następnie widząc zamieszanie wywołane wewnątrz lokalu oraz podążających w jego kierunku kilku gości, zaczął się wycofywać, wyjął niewielki czarny cylinder po czym wypuścił jego zawartość do powietrza. Na szczęście zadziałała procedura alarmowa i nastąpiła natychmiastowa izolacja korytarza w którym się znajdował. Zamachowiec poniósł natychmiastową śmierć, a wkrótce po tym gaz został zneutralizowany.

Poza członkami ochrony lokalu nikt nie odniósł żadnych obrażeń.

Na razie nikt się nie przyznał do tej próby terrorystycznej, służby bezpieczeństwa Maskelyne Vision prowadzą dochodzenie w tej sprawie. 

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Aktywność naszej niebieskiej gwiazdy systemowej znajduje się w zakresie standardowym dla tego typu ciał astralnych. Jednakże wczoraj miał miejsce zaskakujący, gigantyczny rozbłysk trwający blisko sześć minut, był to największy zanotowany rozbłysk od momentu zasiedlenia HR 8444.

W trakcie tego zjawiska wyemitowane zostały ogromne ilości energii w postaci fal elektromagnetycznych oraz strumienie cząstek o prędkościach dochodzących do 70% prędkości światła. Po blisko 40 minutach zagrożenie dotarło do Maskelyne Vision oraz najbliższych placówek planetarnych. Zabezpieczenia jakie one posiadają wystarczyły by bez dużych awarii przetrwać tą kosmiczną burzę. Gorzej natomiast sytuacja się kształtowała dla jednostek przybywających w tym czasie w systemie. Praktycznie wszystkie statki, które nie znajdowały się w supercriuse po przejściu rozbłysku zgłaszały mniejsze lub większe usterki. Najcięższe uszkodzenia doznały te, które w momencie flary przebywały w pobliżu systemowej boi nawigacyjnej, która jest niesprawna i wymaga wymiany.

Obecnie jednostki SAR przeszukują możliwe miejsca postoju statków w zwykłej przestrzeni i udzielają pomocy potrzebującym.

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Kilka dni temu otrzymałem nowe informacje od jednego z moich tajnych kontaktów. Sprawa dotyczyła bezpośrednio Skrzydlatej Husarii i wymagała sprawdzenia. Musiałem sam przeprowadzić małe dochodzenie, w ramach którego na początku trafiłem do pewnej speluny w Abnett Point. Tam udało mi sie uzyskać koordynaty pewnego podejrzanego miejsca. Nie tracąc czasu udałem się w kierunku HR 8444 4B.

Zgodnie z ostrzeżeniami jakie przekazał mi informator wylądowałem w pobliżu wskazanego miejsca i przesiadłem się do SRV. Już za sterami łazika pokręciłem się po okolic udając że poszukuję materiałów. Wkrótce spotkałem ASP’a należącego do TWH, który nie odpowiadał na próby nawiązania kontaktu. Udając dalej poszukiwacza, zrobiłem jeszcze kilka kółek w pobliżu i skierowałem się do celu mojej podróży oddalonego o kilka kilometrów.

Tam znalazłem pilnowany przez Skimmery typowy punkt przekazania nielegalnego towaru, w tym przypadku bojowych środków trujących. Na skanerze natomiast pojawił się silny sygnał więc skierowałem się w jego kierunku. Po niecałych 2 kilometrach dotarłem do małej zautomatyzowanej placówki, zgłaszającej się jakoby przynależała do Skrzydlatej Husarii. Podjechałem bliżej i po dokładnym przeskanowaniu okazało się że jest to wytwórnia zakazanych środków bojowych.

Niestety mój skan spowodował że zostałem wykryty, Skimmery skierowały się w moją stronę a wieżyczki obronne zaczęłydo mnie strzelać. Musiałem ratować się szybką ucieczką, bez zwłoki wezwałem mój statek. Jeszcze zanim zadokowałem SRV w pobliżu pojawił się niedawno spotkany Husarski ASP, i bynajmniej  nie przybył udzielić mi pomocy, zamiast tego bez ostrzeżenia zaczął do mnie strzelać. Nie próbowałem wdawać się w dyskusję z „przedstawicielem prawa”, przepustnica na maksimum później skok do pobliskiego systemu i szybki powrót do HR’ki następnie wizyta w Dowództwie TWH na Maskelyne.

Tam przekazałem zebrane dane dotyczące zarówno jednostki ASP, koordynaty przygotowanej kontrabandy oraz miejsca jej produkcji. Jak widać czarne owce trafiają się wszędzie.

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Ostatnimi czasy do HR 8444 napłynęła spora liczba uchodźców z tzw. Pirackiego Pogranicza. Nie jest to jakiś ogromny exodus ale liczba przybyszy stale rośnie. Największa ich ilość trafiła do Collins Market. 

Rzecznik biura Gubernatora tej placówki powiedział: „Nasze drzwi są otwarte dla wszystkich, którzy szukają uczciwej pracy i bezpieczeństwa. Niemniej jednak, wiemy z jakich rejonów pochodzą ci pokrzywdzeni ludzie, i musimy każdego z nich dokładnie sprawdzić. Najważniejsze dla nas jest bezpieczeństwo Collins Market i jego mieszkańców i nie możemy sobie pozwolić na żadne pobłażanie w tej kwestii, przecież wraz ze zwykłymi ludźmi mogą próbować dostać się tu różnego rodzaju ekstremiści”.

Moje źródła informacyjne w Imperium sugerują, że konflikty na Pirackim Pograniczu osiągnęły już taki poziom, że Senator Patreus rozważa interwencję. 

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Burmistrz Collins Market, David Jensen złożył właśnie swój podpis pod nowym dekretem. W myśl nowego rozporządzenia, będą przeprowadzane cykliczne kontrole stanu technicznego jednostek przebywających w dokach. Zgodnie z nowymi przepisami, do jednostki korzystającej z postoju w tej placówce planetarnej dłużej niż 14 dni, będą mogły wejść służby portowe w celu dokonania inspekcji i nie będą potrzebowały do tego zezwolenia właściciela statku. W sytuacji znalezienia uchybień przewidziane są kary pieniężne.

Dodatkowo właściciele jednostek przebywających w dokach dłużej niż 30 dni zobowiązani są do złożenia stosownego oświadczenia i uiszczenia dodatkowej opłaty (0,1% wartości statku za kolejne 30 postoju). Nie wypełnienie tego obowiązku poskutkuje po 14 dniach zlicytowaniem pojazdu takiego parkingowego gapowicza. Korzystając z lądowisk i doków, każdy pilot akceptuję te regulacje, nie będzie prowadzona żadna akcja przypominająca o kończących się terminach. Licytację będzie prowadził Komornik Osobliwości

Burmistrz Jensen wypowiedział się w tej sprawie: „Nam nie chodzi o dodatkowe źródło dochodów, my musimy walczyć z tym niepokojącym zjawiskiem. Co raz więcej pilotów ma coraz więcej jednostek i robią sobie prywatne parkingi naszym kosztem. Często ich stare statki są w opłakanym stanie technicznym co grozi katastrofą. A mówiąc prostym żołnierskim językiem: Jak cię stać na statek to stać cię i na opłaty portowe.”

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Już za dwa dni z systemu HR 8444 wyrusza konwój transportowy „11 Promili”. 

Planowana wyprawa jest odpowiedzią na apel Jade „Maliny” Rokatansky, właścicielki klubu „11 Parseków”, na pokładzie stacji Maskelyne Vision. Celem konwoju będzie zebranie jak największej ilości rzadkich alkoholi i przywiezienie ich z powrotem do systemu HR8444.

Wszyscy piloci którzy się zapisali oraz ci którzy jeszcze tego nie zrobili a chcą wziąć udział w przedsięwzięciu proszenie są o stawienie się 18.02.3303 o godzinie 1600 GMT i skontaktowanie się z organizatorem z TWH w celu przydziału do właściwego skrzydła.

Trasa przelotu została już przekazana zapisanym uczestnikom i nie będzie publikowana na łamach Echa. Ma to związek z krążącymi pogłoskami, z których wynika, że grupy pirackie planują przechwycenie transportu.

Nie mamy jeszcze potwierdzenia czy konwój będzie miał zapewnioną ochronę wyspecjalizowanego oddziału, czy będzie musiał bronić się we własnym zakresie. 

Rokatansky powiedziała: „Piloci Husarii jako, że nie jesteście zainteresowani dodatkowym wynagrodzeniem za dostawy tych rzadkich towarów. I w zasadzie robicie to po tak zwanych „kosztach” chcę tu, korzystając z uprzejmości redaktora Kokosza zapewnić, że każdy z biorących udział w konwoju będzie miał 25% zniżkę na wszystkie usługi w moim lokalu, aż do 31.05.3303″

Pisząc jak jest – S.Kokosz

Wczoraj skrzydło bojowe TWH w skład którego wchodził sam Mathais Shallowgrave przeprowadziło akcję zbrojną zakończoną pełnym sukcesem. Celem był przywódca znanej organizacji terrorystycznej działającej w naszym rejonie. 

To przestępcze ugrupowanie z systemu HIP 110262  zwące się Empire Group ponosi odpowiedzialność za liczne napady rabunkowe. Nie stronili oni również od przechwytywania jednostek transportu cywilnego w celu uprowadzenia pasażerów i ich późniejszej sprzedaży w niewolę. 

Także ta grupa wyrzutków jest odpowiedzialna za masakrę konwoju jednostek typu T9, o której informowałem miesiąc temu. Informację o tym już blisko dwa tygodnie temu przekazał jedyny cudem ocalały pilot, a do tej pory była ona trzymana w tajemnicy w celu dobra przygotowywanej operacji.

Przywódca tej bandy przestępców – Locke Lamorra,  nie miał zamiaru się podać pod osąd i poniósł śmierć na pokładzie  swojej korwety.

Pisząc jak jest – S.Kokosz