Minęły już ponad dwa miesiące odkąd Thargoidzi rozpoczęli skoncentrowany atak na centralne systemy, w tym czasie zaatakowali dziesiątki stacji powodując potężne straty.
Podczas gdy władze kolejnych systemów wołają o pomoc, Admirał Aden Tanner, główny łącznik wojskowy Aegis wygłosił swoje dość niepokojące oszacowanie sytuacji:
„Wciąż zaskakuje mnie, że Thargoidzi nie atakują naszych najważniejszych centrów socjalnych i militarnych, takich jak systemy stołeczne supermocarstw. Nie mam wątpliwości, że ciągle próbują nas osłabić nieustannymi uderzeniami, lecz ewidentnie kierują się regułami diametralnie różniącymi się od tych, które występują w ludzkiej strategii wojennej.”
Dotąd wypowiedź admirała nie zawierała niczego niepokojącego. Niestety admirał najgorsze zostawił nam na koniec:
„Jedyne co jeszcze mogę powiedzieć to, że dopóki nasze okręty wojenne nie będą w stanie zwalczać obcych, niezależni piloci i ich maszyny są naszą jedyną deską ratunku.”
Większość „niezależnych pilotów” o, których wspomniał admirał, spędza czas na ekspedycji Distant Worlds II lub nie jest przygotowana do walki z tak ciężkim przeciwnikiem jak Thargoidzi. Wojna z nimi jest wojną ciągnącą się w nieskończoność, a zarazem stojącą w miejscu. Mówiąc krótko – bezsensowną. Skoro ani ludzkość, ani obcy nie chcą lub nie są w stanie jej zakończyć, to kto może?