Według raportów bezpieczeństwa reakcja opini publicznej na powstały kult czczący Thargoidów miesza nieufność z wrogością.
Nienazwana sekta wierzy w nadejście tzw. Odległego Boga (Far God) i, w następstwie tego, wyginięcie całego rodzaju ludzkiego. Ich przypominające ule, inspirowane konsktrukcjami Thargoidów kaplice powstały na kilku niezależnych planetach w systemach Federacji i Sojuszu.
Siły bezpieczeństwa dokonały w tych miejscach wielu aresztowań za skierowane przeciwko kultowi incydenty. Należą do nich m.in. graffiti, uszkodzenie mienia, obelgi oraz napaść fizyczna. Nie odnotowano natomiast żadnych akcji odwetowych, prób obrony, czy próśb o pomoc ze strony kultystów.
Juanita Bishop, prowadząca kampanię na rzecz ochrony praw obywatelskich uważa, że ostrzega społeczeństwo przed prawdziwym niebezpieczeństwem:
„Jeśli tym miłośnikom Thargoidów odechciało się być ludźmi, nie powinno się im pozwalać na życie między nimi! Nasze rządy powinny spakować manatki tych śmierdzieli na statki i wysłać ich, by przyłączyli się do obcych, których tak bardzo kochają. Jeśli nie, to my ich powstrzymamy. Czy naprawdę chcecie, żeby te kreatury wpełzły w nocy do Waszych domów i robili różne obsceniczne i obce rzeczy z Waszymi rodzinami?”
W odpowiedzi na to ostrzeżenie wiele autorytetów obrało podobną retorykę do wypowiedzi radnego Quinna Damico z systemu Aranbarahun:
„Chciałbym zapewnić obywateli, że czciciele Odległego Boga może i są dziwni, ale w zasadzie są nieszkodliwi. Ponadto bezprawne działania przeciwko nim, a w szczególności podżeganie do przemocy, mogą prowadzić do konsekwencji karnych ściganych z urzędu. Prawo do wolności religii jest chronione przez przepisy obowiązujące we wszystkich systemach, w których sekta jest obecna.”