Jak nieoficjalnie dowiedziało się Echo Przestrzeni, Eugeniusz Z. ujawnił wszystkie informacje związane z zaginięciem Rury Batona. Nie znamy szczegółów, ale prawdopodobnie chodzi o ID sygnatury cieplnej statku należącego do porywacza.
Z tego, co udało nam się ustalić, husarskie służby bezpieczeństwa intensywnie pracują nad rozkodowaniem sygnatury w celu identyfikacji statku, co pozwoli na rozpoczęcie poszukiwań człowieka, który ośmielił się ukraść tak ważny dla Skrzydlatej Husarii artefakt.
W międzyczasie czekamy na oświadczenie Hetmana TWH, Cmdra Drakkainena, w sprawie rzekomej totalnej amnestii, którą objęty będzie Piącha w zamian za udostępnienie informacji.
Do sprawy wrócimy.
A ja się pytam, kto z szeregów Husarii dopuścił do tak skandalicznego zdarzenia?!
Gdzie są odpowiedzialni, gdzie ochrona?
Jak TWH chce utrzymać porządek w systemach skoro sami sobie nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa!?
Moim zdaniem Husarze uważali, że nikt nie jest na tyle beszczelny, by podnieść rękę na taki artefakt, lecz we wszechświecie jest tyle tałatajstwa, że znalazła się świętokradcza ręka, a nawet dwie ręce. Bardziej ciekawi mnie czy Hetman zarządzi jakiś odwet, bo to, że złodziej i jego mocodawcy zostaną odnalezieni, jest absolutnie pewne, ale czy tak bezprecedensowy przykład bezmyślnego chamstwa i wandalizmu zostanie pomszczony czy raczej Husarze ulitują się nad zbrodniażami?
Jako husarz przeciągnę gnidę za klejnoty po dnie najbliższego kanionu. Dla przykładu. Może być bez sądu, będzie szybciej.
Eugeniusz to miękka faja.