Na fali rosnącej nieufności do skrajnej sekty czczącej Thargoidów powstał raport, z którego można wywnioskować, że członkowie tego kultu mogą być tajnymi agentami obcych.
Niezależny dziennikarz Flint „Firemaker” Lafosse podzielił się swoimi teoriami w wiadomościach Rewired:
„Pewnie Was wszystkich, tak samo jak i mnie, ci mnisi skrywający twarze w kapturach i te ich śmierdzące, ulo-podobne kaplice przyprawiają o skurcze nerek… a przynajmniej o zimne dreszcze, co nie? No ale prawdą jest, że bycie przerażającym, czy dziwnym nie jest przestępstwem. Teściowa mojego kolegi, Stana nie jest przestępstwem, jego żona również… a są niemniej przerażające niż ci mnisi. Żyj i pozwól żyć innym – to moja dewiza. Ale czy to nie dziwne, że taki kult powstaje, kiedy Thargoidzi wracają do życia?”
„Szaleństwem wydaje się być pomysł, że ludzie mogliby działać dla dobra obcych, ale z drugiej strony… Wszystkie te kapsuły ratunkowe zabrane przez statki Thargoidów… co oni mogli z nimi zrobić? Odrobina pranka mózgu, szczypta indoktrynacji, może nawet rozkładówka z nagimi Thargoidkami wywołująca totalne wycofanie jaźni człowieka do zapomnianych zakamarków podświadomości i jest! Doskonały szpieg do infiltracji ludzkości, używający do tego religii jako przykrywki gotowy!”.
„Ciary mnie przechodzą, gdy pomyślę, że te dziwadła nawet się nie odezwą. Nie napiszą nic, nawet nie prześlą zdjęcia swojego przyrodzenia przez komunikator. Po prostu czają się na człowieka w ciemnościach, czekają… Na co? Po co? Czego chcą? No ej! Po co te tajemnice? Co się dzieje w tych ich ulo-kaplicach? Z tego, co wiem, to tuż pod naszymi nosami sieją na naszych planetach barnacle i hmmm… „składają?” jaja… tak, tuż pod naszymi nosami… bez skojarzeń, please.
Główny egzoteolog dr Alfred Uljanow odpowiedział na te teorie:
„Mogę z całą pewnością odnieść się do jednego punktu tych teorii: powodem, dla którego czciciele Odległego Boga nie są zainteresowani komunikacją z nami jest fakt, że według ich przekonań wkrótce wszyscy zginiemy. Co do reszty wywodów – żadne z moich badać nie wskazuje, by ta grupa, mimo jej przekonań i całej tej dziwności, była jakimkoliwek zagrożeniem.”